Zaznacz stronę

Już co dziesiąty internauta w Polsce nie ma ukończonych 13 lat, a wiek pierwszego logowania do Sieci obniżył się już do 9. roku życia. Tymczasem liczba godzin informatyki w szkołach to zaledwie jedna lub dwie tygodniowo, a i tak pojawił się już plan cięć czasu pracy nauczycieli tego przedmiotu.

Jak wygląda obecnie edukacja z informatyki w polskich szkołach?

W klasach I-III odbywają się tzw. zajęcia komputerowe, które jako osobny przedmiot nauczania zaczynają funkcjonować dopiero od IV klasy. Obecnie podstawa programowa zakłada średnio 2 godziny informatyki tygodniowo w IV i V klasie i tylko jedną w klasie VI. Nie lepiej jest w gimnazjum, gdzie uczniowie mają w planie lekcji po jednej godzinie w dwóch pierwszych latach nauki i ani jednej w ostatnim roku. W liceum przeważnie jest to jedna godzina w pierwszej klasie. Placówki oświatowe często poszukują nauczycieli informatyki, którzy mogliby nauczać w dość ciekawych wymiarach czasu, np. na 2/18. Chyba, że pedagog poza lekcjami będzie prowadził stronę internetową szkoły, nadzorował wewnętrzną sieć komputerową czy sprawował pieczę nad sprzętem.

„Przy tak małej liczbie godzin nauczania informatyki w szkołach trudno jest w pełni zrealizować program nauczania, który zakłada znajomość obsługi komputera, programów użytkowych czy aplikacji internetowych. Ale czasu brakuje przede wszystkim na lekcje poświęcone bezpieczeństwu w sieci, w szczególności w takich tematach, jak: spam, wirusy, cyberprzemoc, oszustwa transakcyjne, ochrona swoich danych czy manipulacja” – zauważa Justyna Gawrońska, koordynator  edukacyjnego projektu serwisu Allegro, Akademia Bezpiecznego Juniora, która prowadzi warsztaty z bezpieczeństwa w sieci na zaproszenie szkół gimnazjalnych. I dodaje, że często jest tak, że w szkole uczniowie dopiero „uczą się” podstawowych i dobrze im znanych funkcji popularnego Worda, a po powrocie do domu spędzają godziny w wirtualnym świecie, który poznają na własną rękę. A nie znając skali zagrożeń dochodzi do alarmujących sytuacji.

„Niezmierne ważna jest edukacja dzieci z zakresu zagrożeń w Internecie. Jeśli dziecko spędza wiele godzin w wirtualnym świecie, powinno mieć świadomość, co może go spotkać, a także jak zareagować, gdy już znajdzie się w niebezpiecznej sytuacji” – mówi Katarzyna Zygmunt z Fundacji Dzieci Niczyje. A jak wynika z badań PBI niemal połowa dzieci przed ukończeniem 13. roku życia zaglądała na strony internetowe o treściach erotycznych. Poza tym dzieci w sieci szukają przede wszystkim rozrywki, dlatego oprócz częstych wizyt na portalach społecznościowych czy czatach, biorą udział w konkursach, w których do wygrania są np. wartościowe gadżety elektroniczne.

Tymczasem szkolny program przeważnie skupia się na nauce obsługi takich programów, jak Paint, Word, PowerPoint czy Excel i to w bardzo podstawowej formie. Nie dziwi więc, że informatykę zdaje na maturze zaledwie ułamek licealistów. W tym roku egzamin dojrzałości pisało łącznie ponad 355 tys. Polaków. Spośród nich do matury z informatyki jako przedmiotu dodatkowego podchodził zaledwie co setny licealista. „Polskie szkoły mają dobrze wyposażone sale do nauki informatyki. Problemem jest natomiast często zbyt mała ilość komputerów w sali oraz brak czasu lub środków na prowadzenie zajęć w mniej licznych grupach uczniów” – mówi Justyna Gawrońska.

Niestety, Ministerstwo Edukacji rozważa wprowadzenie od przyszłego roku szkolnego jeszcze dalej idących cięć godzin nauczania informatyki w liceach – z 2 godzin w pierwszej klasie, do jednej tygodniowo. Powodem jest chęć prowadzenia lekcji np. z języka polskiego czy biologii właśnie przy użyciu komputera, co w teorii miałoby zwiększyć praktyczny czas pracy z nowymi technologiami. Tylko czy rzeczywiście taki cel jest do osiągnięcia zakładając, że wdrożenie tego rodzaju lekcji wiązałoby się z zapewnieniem odpowiedniego sprzętu i oprogramowania wszystkim uczniom?

http://www.computerworld.pl/news/376132/Za.malo.informatyki.w.polskich.szkolach.html